czwartek, 25 października 2012

Rozdział 17

Oglądali tak filmy ponad cztery godziny, na zewnątrz zrobiło się pochmurno. Sherlock powoli zasypiała na ramieniu Irlandczyka. Gdy dziewczyna zasnęła podczas drugiej części Niall zamknął komputer. Powoli wstał unosząc ją na rękach i kładąc ponownie w łóżku. Przykrył ją całą kołdrą, tak by nie marzła i odstawił laptop na stolik nocny. Sam zajął miejsce na kozetce i patrzył jak klatka dziewczyna powoli faluje oddychając. Uśmiechnął się do siebie i wyszeptał, tylko :
- Ile bym dał, żebyś wiedziała o wszystkim, byłoby tak prosto...
Słońce powoli chyliło się do wysokich budynków miasta, w pokoju zrobiło się szarzej. Jakby ktoś zabrał im coś cennego, a wszystkie nastroje zmieniły się znacząco do pogody. Niall zapalił sobie lampkę przy kozetce i dalej czytał książkę. Chociaż nie mógł się skupić na książce, bo co chwilę spoglądał na śpiącą Sherry. Poczuł wibrację w kieszeni, po chwili szybko zorientował się w której kieszeni jest telefon i szybkim ruchem go wyciągnął. Zobaczył parę odpowiedzi na jego tweety i nieprzeczytanego sms-a od Stylesa. Najpierw przyjaciele, więc otworzył wiadomość "O co chodzi z nowym trendem na TT - Nerry ? Mam się bać, w ogóle co porabiacie, bo ja jestem na pogadance u Simon'a i właśnie wyłączył mi internet ;(". Niall wyobraził sobie jak zdenerwowany Cowell na nich krzyczy, co go rozbawiło. Odpisał mu od razu, gdy przestał się niemo śmiać "Cher już śpi, oglądaliśmy film. Nie wiem, zaraz sprawdzę i Ci napisze ;)". Pospiesznie wszedł na TT w telefonie. Dostał około piętnastu tweetów, od śledzących go. Przeczytał parę z nich "We ship Nerry ! That's from Niall, and his cute friend Sherlock Walker, they're watching films right now x" ; "Nialler I see that you moved on x", napisała jego znajoma Demi Lovato co go rozbawiło, bo nawet mógłby powiedzieć, że już dawno o niej zapomniał. Teraz dopiero uświadomił sobie, że ludziom spodobała się para młodej siostry jego przyjaciela i on. Nie zobaczył nawet żadnego "hejta" z jego obserwowanych. W końcu przestał się uśmiechać jak głupek i napisał na Twitterze "Przepraszam, ale nie jesteśmy razem z Sherry, więc proszę nie shippować nas, nie pozwala mi na to przyjaźń Hazzy i rozsądek". Chciał już napisać do brata Sherlock, ale nie zdążył, bo wyświetlił się jego numer na ekranie, właśnie dzwonił. Szybko zbiegł po schodach i usiadł na czarnej kanapie.
- Cześć - powiedział cicho Niall.
- Nie masz mi zamiaru niczego powiedzieć ? - zapytał udając wkurzonego Harold.
- Nic nie mam, wiesz, jakoś nic się nie działo, a i wiem co oznacza trend "Nerry" - powiedział rozbawiony Irlandczyk.
- Też wiem i Simon jest tym trochę wkurzony - powiedział Harry - Nie powinieneś pisać tego ostatniego tweeta, o tym, że rozsądek Ci nie pozwala na bycie z nią, napisz zaraz coś mądrzejszego, albo zróbcie twitcama, a my zaraz wpadniemy, bo zaraz nas on wszystkich pozabija...
- Dobra, jak tylko się obudzi to zrobimy, a czemu w ogóle on na was krzyczy ? - zapytał poruszony.
- Bo uważa, że to nasza wina, że Sherlock się załatwiła i od początku są z nią problemy. Za bardzo wychodzi do przodu i jak ludzie widzieli ją z Zaynem, a potem z Edem, i teraz z Tobą to to jest dużym przegięciem. Więc ona ma powiedzieć o tym wszystkim, że nic, a nic nie ma pomiędzy żadnym z was, a co do Ciebie, mój drogi - zaśmiał się Harry i zmienił ton - To zarysuj to tak, żeby wyglądało, że się lubicie, wiesz narobisz sobie punktów, ale nie przegnij, po prostu jaja sobie rób jak zawsze. Dobra, ja kończę, bo zaraz mnie zabiją - ponownie się zaśmiał i rozłączył nie usłyszawszy nawet pożegnania Horana.
Ten dzień stawał się po prostu coraz lepszy. Podszedł do lodówki i wyciągnął kubełek lodów miętowych z kawałkami czekolady, które Sherry trzymała na czarną godzinę. Wziął dwie łyżeczki, tak aby dziewczyna też mogła trochę zjeść jak wstanie. Wbiegł po schodach na górę, Walker siedziała już z laptopem na kolanach, jakby nawet się nie kładła spać.
- Masz moje lody, dzięki kochany jesteś, ale poproszę jeszcze kawę, bo spać już nie chcę dzisiaj, a do wizyty lekarza zostało mi jakieś jedenaście-trzynaście godzin - powiedziała słodko, a Nialler postawił lody na stoliku nocnym i zbiegł zrobić kawę.
Po chwili już był z powrotem z kawą przy jej łóżku. Usiadł obok niej i podał jej gorący kubek, gdy on sam zaczął zajadać się lodami.
- Tak na marginesie, Nerry ? Serio ? - roześmiała się - Przyda się ludziom trochę zabawy w ziemniakowaniu, nie ma co.
- Zdarza się, Simon powiedział, że powinniśmy zrobić twitcama, bo za często spotykasz się z chłopcami i powinnaś trochę wyjaśnień dać do sieci - wzruszył ramionami Nialler.
- Niech będzie, jak wyglądam ? - zapytała, a on spojrzał na nią.
Miała na sobie białą, luźną bokserkę, spodnie w niebiesko-czarno-szarą kratę i włosy spięte w nieformalny koczek, gdzie kosmki wychodziły jej w każdą stronę, jakby chciały się wydostać.
- Może być, a ja ? - zapytał.
Dziewczyna szybko omiotła go wzrokiem. Miał na sobie szarą bluzę zapiętą do połowy z kapturem, błękitną koszulkę i jak zawsze włosy w nieładzie.
- Ujdzie, przynajmniej nie wyglądam najgorzej - zaśmiała się - To jedziemy z koksem ?
- Tak - powiedział stanowczo i zatweetował o najbliższym wideo-czacie.
Szerlock puściła link na także na TT i się zaczęło. Licznik oglądających po prostu się nie zatrzymywał, ciągle się powiększał z każdą sekundą czatu.
- Zaczynaj - roześmiał się Niall, ale ona się skrzywiła - No, dobra, ja zacznę. Tak więc, cześć wam wszystkim ! - pomachali do nich szerząc się do kamery. - To moja przyjaciółka Sherlock i piszcie do niej pytania, a na wszystko odpowie, ale wiecie przyzwoite i nie dotyczące mnie, bo was zdyskwalifikuje to z zabawy - roześmiał się.
- Tak, więc, pierwsze pytanie, które przeczytam będzie od @MikeyDirectioner453 - "Z kimś się obecnie spotykasz ?" . Odpowiedź brzmi... Nie, nie mam chłopaka, spotkałam się raz z Edem Sheeranem i mi wystarczy.
- To jest fajne "Czy masz kogoś w Holmes Chapel za kim bardzo tęsknisz ?" - ucieszył się Nialler.
- Tak, małą Elizabeth i jej tatę, no i oczywiście moją mamę, którą kocham nad życie, bo inaczej dalej bym gniła w sierocińcu, a no i znajomego ze Starbucks imieniem Eric - uśmiechnęła się.
- Myślałem, że to z nim się spotykasz - powiedział Horan i spojrzał na nią z powagą, jakby nikt ich nie oglądał.
- Wiesz... - Cher ściszyła głos - Chciałam, ale Harry mi wybił to z głowy, to jednak palant, lubię go, ale nic po za tym... - uśmiechnęła się i wróciła do czytania pytań - Pytanie do Niall'a ! "Byłeś u Michelle Highbrow na weselu z parą, czy też bez i czy może kogoś tam poznałeś ?" - spojrzała na niego i poruszyła zabawnie brwiami.
- Technicznie to nic nie pamiętam do momentu, kiedy oblałem się jakimś napojem i musiałem zmienić garnitur - skłamał i nerwowo się zaśmiał. - Ale nic nie wiecie. Dalej, Sherlock, według internautki @AnonymousTruthTeller jesteś w głębszej relacji z Zaynem Malikiem także, jak się do tego ustosunkujesz ?
- Powiem tylko, że on ma dziewczynę i jest bardzo śmieszny, a ja nigdy w życiu nie zdradziłabym żadnej dziewczyny. Wiecie, my, dziewczyny trzymamy się razem. Zawsze wybrałabym przyjaciółkę, nad chłopakiem, przepraszam mój przyszły wybranku - skrzyżowała palce mając nadzieję, że ktoś przed ekranem może być jej przyszłym mężem.
-Widzę, że już polujesz na chłopaka, przydałby Ci się jakiś porządny - zaśmiał się.
- A znasz jakiegoś ? - zrobiła poważną minę, chociaż wiedziała o co mu chodzi.
- Bardzo śmieszne - zrobił smutną minkę, spuścił wzrok i skrzyżował ręce na piersiach.
Ona położyła mu rękę na policzek, żeby się rozchmurzył. Spojrzała na ekran, po czym od razu się roześmiała, bo oglądający żądali pocałunku, co ją rozbawiło.
- Przykro mi, ale nie pocałuję go, bo... Nie potrafiłabym szczerze - stwierdziła poważnie.
- Czemu ? Znaczy się, oni też chcą wiedzieć - poirytował się zabawnie Niall, udając zdenerwowanego.
- Bo to przyjaciel mojego brata, więc raczej by mnie potem mój braciszek zabił, a sama nie chciałabym Ci robić obciachu - powiedziała obojętnie.
- Daj spokój, Hazzy się boisz ? - zaśmiał się - Z resztą, oni dalej chcą tego całusa - pokazał na monitor i podniósł brwi.
- No dobra, ale tylko jednego i to w policzek, dobrze ? - powiedziała lekko poirytowana, ale trzymając uśmiech na miejscu.
On obrócił głowę i wskazał na policzek. Ona zbliżyła się i chciała szybko go pocałować, zamknęła na moment oczy, ale zamiast gładkiego policzka poczuła ciepłe usta. Od razu się odsunęła.
- Chyba sobie żartujesz ! - podniosła głos - Głupek, nic nie powiem, bo ludzie nas oglądają, ale potem to Ci nawciskam...
- W każdym razie, tak wiem, że wam się podobało, mi też i jej też na pewno, ale teraz się do tego nie przyzna - uśmiechnął się. - Kolejna pytanie, Sherry "Czemu nie chcesz być z Niallerem, ale prawdziwy powód, a nie powód brata?" pisze @Real_Aria.
- Ponieważ - spojrzała na niego zaciekle. - Jest głupi, wkurzający, robi dziwne rzeczy, ale... - wróciła do normalnego, miłego tonu. - Zresztą nawet go nie znam, dopiero co się poznaliśmy i jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nie chcę, żeby jakbyśmy już coś mieli to się skończyło, kiedyś lubiłam bawić się uczuciami, ale chciałam z tym skończyć, bo jak się robi poważnie ja po prostu uciekam. Nie chciałabym skrzywdzić kogoś takiego jak on, bo on jest strasznie wrażliwy i opróżniłby lodówki z lodami w całym Londynie - zaczerwieniła się trochę ze wstydu, trochę myśląc o Niallu i niej. - Jeżeli, byśmy już byli razem, to nie chciałabym także żadnej nienawiści także ze strony fanów One Direction, bo to też rani, dziewczyny wiecie ? Jak byście się czuły, gdy jakaś dziewczyna pisała do was non stop, że nie powinnyście być z chłopakiem, którego kochacie i wiesz, że go nie zostawiłybyście, ale po takich wiadomościach pojawiają się wątpliwości. Nie chcę czegoś, co miałoby się skończyć przeze mnie i moją głupotę, bądź, przez was i wasze "hejty" - powiedziała smutno. - To jedynie spekulacje i nie zwiążę się z kimś, kto mówi na dziewczynę "malina" - roześmiała się.
- Nie martw się i tak kiedyś będziesz moja bez względu na wszystko - pocieszył ją lekko chichocząc, a ona zaczęła okładać go poduszką.
Ona zaczął się bronić chwytając drugą poduszkę. Ich śmiech unosił się po całym mieszkaniu. Nie słyszeli nawet jak Harry i Liam weszli po schodach. Liam zaśmiał się patrząc na nich i wziął komputer. Spojrzał w kamerę i się wyszczerzył.
- Jak fajnie, robicie tweetcama ! Cześć wszystkim ! Jak tam ? Pewnie dobrze, a teraz pokażę wam co się dzieje - obracał powoli laptopem o 360 stopni i komentował - No to tak, Harry stoi obok mnie, tam na łóżku walczy "chora" Sherry i Niall na poduszki, tam jest łazienka, a tu usiądziemy z Haroldem i pogadamy z wami - wskazał na kozetkę i na niej usiadł z lokowanym chłopakiem. Spokojnie mówili do fanów śliniących się po drugiej stronie ekranów. Niall i Sherry w końcu padli na łóżku zmęczeni, śmiejąc się i patrząc w sufit.
- Dobrze mieć taką kumpelę - uśmiechnął się Irlandczyk, ale na nią nie spojrzał, z resztą ona także nie miała ochoty tego robić.
- W sumie, przynajmniej nie musisz udawać, że jesteś hetero, czy, że nie lubisz się obżerać, albo, że nie boli Cię brak alkoholu i lodów w lodówce - roześmiała się, a on uderzył ją poduszką w twarz.
- Zdarza się... - powiedział, gdy ona przestała się śmiać.
- Ale nie obrażaj się, zresztą... Mogę Ci teraz dogryzać, bo pocałowałeś mnie na oczach tych paru milionów ludzi... To nie było profesjonalne... - wycedziła.
- Bo tweetcamy nie mają takiego zamiaru, bo wiesz, chociaż jesteś młodsza ode mnie o dwa lata jesteś doroślejsza niż wszyscy dookoła mnie, włączając mnie. Jesteś jak... Caroline Flack ! Ona to była okropna, nie mogłem przestać się śmiać, gdy ludzie wypuszczali plotki na temat jej i Hazzy, chociaż i tak nikt z nas nie wie, co dochodziło w jej apartamencie między nimi, ale on oczywiście zaprzecza jakiemukolwiek stosunkowi - zaśmiał się Horan.
- Trzeba czasem być dorosłym, jakoś przyszło mi to w ogólniaku, dookoła pełno dzieciaków, jakiś zboczeńców i debili, trzeba było wziąć się w garść i wydorośleć - wzruszyła ramionami, "bycie sobą" było jej obojętne.
- Ale teraz jesteś gwiazdą, powinnaś robić to co chcesz i kochasz, nie uważasz ? Mówiłaś, że straciłem miłość do tego co robię, ale twoja też najwyraźniej wyparowała - odpowiedział z nadzieją.
- Może i tak, ale robię co muszę, w końcu na razie nie mam potrzeby pokochania tego, lubię to co robię, chociaż jeszcze tego nie wypróbowałam, chyba przeraził mnie trochę widok tysięcy ludzi, studia nagraniowego, wymagań, całego tego świata celebrytów.
- Do tego trzeba przywyknąć, zobaczysz, trochę pomocy na samym początku Ci nie zaszkodzi, wystarczy poprosić, a nauczymy Cię się bawić - zaproponował Niall.
- Przykro mi, ale nie skorzystam, bo kończy się to zawsze tak samo, a ja nie chcę już pić... - wyszeptała, tak by jej brat tego nie dosłyszał.
- To, że pijesz nie znaczy, że się będziesz dobrze bawisz - obrócił się do niej na łóżku i patrzył na nią z profilu. - My bawimy się dobrze nawet bez alkoholu, bo nasze życie to zabawa, wiesz ? - ona obróciła się do niego twarzą.
- Patrzcie jakie gołąbeczki ! - krzyknął Liam i obrócił laptopa na nich, a wtedy Niall przykrył jej twarz kołdrą, żeby nic nie widziała, a oni się śmiali.
Gdy kamera powróciła na kolana Payne'a Niall zabrał kołdrę sprzed jej twarzy.
- Widzisz ? - powiedział spokojnie. - Nie było śmiesznie ? - uśmiechnął się i przysunął do niej, pod kołdrą dotknęli się stopami, a Niall od razu je zabrał i cicho krzyknął. - Jakie to zimne ! Ma gorączkę, a jej stopy aż mrożą dookoła.
Pomimo tego, że były lodowate, kazał jej podciągnąć kolana pod brodę, a sam wziął jej stópki w obie dłonie, tak, aby je ogrzać. Dziewczyna zachichotała, bo miała łaskotki na nich. Irlandczyk tym razem odpuścił i zaczął pocierać rękami, aby szybciej je zagrzać.
- Lepiej ? - zapytał i puścił jej stopy, teraz delikatnie się nimi zetknęli.
- Zdecydowanie - uśmiechnęła się, wciągnęła powietrze nosem i ponownie poczuła jego zapach, który już znała, lecz dalej nie wiedziała skąd. - Czym tak pachniesz, znam ten zapach ? - nie wytrzymała.
- Moje ulubione perfumy, mam jej zawsze nosić na sobie, bo to podobno przyciąga dziewczyny, najwyraźniej działa - zaśmiał się.
- Nie zaprzeczę jest ładny, sprzedają go gdzieś w sklepach, w sensie, czy ogólnie jest popularny, bo go znam i to za dobrze - ciągnęła ten temat.
- Mają go jedynie ludzie od nas, w sensie nasz stylista razem z wizażystką wybrali nam zapach, to jest mój, nawet nie znam firmy, po prostu dostaję buteleczki - odpowiedział obojętnie.
- Kurde... Niesamowity jest, strasznie przyciąga, masz dobrych kreatorów wyglądu - odpowiedziała i zaciągnęła się ponownie.
- Spokojnie, jak chcesz mogę dać Ci moją bluzę na noc - zaśmiał się.
- Dobra, łatwiej mi się zaśnie - ucieszyła się, a on się ponownie zaśmiał i machnął palcem w jej nos.
Po czym wstał i dał jej bluzę. Podszedł do chłopaków i wdzięczył się do kamery. Sherlock przytuliła do siebie bluzę i westchnęła patrząc na śmiejących się chłopców przed jej laptopem. W końcu zamknęła oczy, ale gdy nagle ucichło otworzyła je i zobaczyła jak szperają jej w szafkach, a Liam przykłada palec do ust, żeby chłopcy byli ciszej, bo ona się obudzi.
- Co robicie ? - zapytała zdezorientowana.
Niall znalazł mały, niebieski, kartonowy sześcian. Usiadł na podłodze i go otworzył, a ona zaczęła krzyczeć :
- Zostaw to, Harry zabierz mu, nie dotykaj tego, idioto ! Niall, no, przestań ! To moje, trochę prywatności... Nia...- nie dokończyła, wydzierała się, aż w końcu zachrypła i natychmiast się zamknęła, bo nie mogła wypowiedzieć nawet słowa więcej.
Chłopcy patrzyli na nią, jak stara się wypowiedzieć ponownie słowo, ale nie mogła, jakby jej struny głosowe nawet nie istniały. Irlandczyk pozostawił pudełeczko na ziemi i razem z Haroldem podbiegli do dziewczyny. Liam na bieżąco omawiał sytuacje fanom. Niall kazał jej położyć się na wznak, a brat przyniósł jej wodę. Ta się napiła, ale dalej ciężko było jej wypowiedzieć słowo. Kiwnęła głową, żeby podali jej kartkę i długopis.Następnie napisała, a Liam czytał na głos :
- "Precz od moje pudełeczka, matole. Harry podaj mi je i niech nikt się nie waży go więcej szukać, czy dotykać. W ogóle co wy robicie i czemu na żywym czacie szperacie mi w szafkach ? Porąbało ?!" - przeczytał teatralnie.

19 komentarzy:

  1. aaaaaaaaaa wreszcie się doczekałam . Jesteś cudowna , twój blog jest cudowny ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. jeju ten rozdział był zajebisty ! z resztą jak chyba każdy xDD kochana jesteś za to co robisz .. za to co piszesz . czyta sie lepiej niz ksiazke xD dobra nie bd sie juz powtarzac ;p rozdział świetny i tyle . czekam na następny ! zycze weny! <3
    Twoja fanka ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję <3
      powtarzaj, powtarzaj, to daję mi wielkiego banana na twarzy jak tej pani z dołu :P

      Usuń
  3. *.* POCAŁOWALI SIĘ !!!
    ;D nawet sobie nie wyobrażasz jakiego mam babana na twarzy,
    założę się, że w tym pudełeczku są te rzeczy "Księcia" z balu :p
    Buziaczek :***
    a zdrazdzisz mi 'co nie co' o następnym rozdziale ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niechaj będzie, wiesz, w końcu jako jedyna, może nie, ale głównie przez Ciebie śmieję się do monitora, że czasem boli mnie klata, bo mam problemy z sercem, anywho...
      kolejny rozdział...
      Parę obietnic pójdzie, masakra, naiwna dziewczyny, gdy myśli o czym innym, ale tutaj mi świrujesz, bo się pocałowali, to chyba spadniesz z krzesła w kolejnym. ups, chyba za dużo powiedziałam :*
      buziaczek :**
      (uwielbiam ten "Buziaczek :***" zawsze wiem, że to Ty : D)

      Usuń
    2. a i nie mylisz się, co do pudełeczka... <3

      Usuń
  4. Okej dołączyłam do obserwatorów, zaraz zacznę czytać rozdziały ;)
    I zapraszam do dołączenia do mnie, obiecałaaaaś :p
    http://one-direction-loove-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa! Cudowny*.* Kocham Twojego bloga! No i pocałowali się!! Ale się cieszę:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejna para, którą uwielbiam - Nerry :)
    Wpadłam tutaj pierwszy raz i chyba zostanę tutaj dłużej, chcąc wiedzieć co u Cher i Nialla. Tylko.. niepotrzebnie imię to skojarzyło mi się z Cher Lloyd. To nic! I tak bardzo mi się tu podoba, tak trzymaj!

    I zapraszam wszystkich na 108. rozdział :

    www.ho-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, to wiele dla mnie znaczy ;))
      już wpadam :D <3

      Usuń
  7. Właśnie jakieś dwa dni temu dołączyłam do obserwatorów. Jak ja wytrzymam jeszcze te 6 dni?! I przy okazji: http://marzeniaczasemsiespelnaija.blogspot.com/ - możesz przeczytać? Fabuła oklepana, ale staram się coś pozmieniać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już czytam, zostawię także komentarz, także byś wiedziała, że na pewno przeczytałam ;))
      przeżyjesz, obiecuję <3

      Usuń
  8. ZAJEBISTY tyle powiem ;) nie dość że padam ze smiechu to jeszcze ten pocałunek xx a weź :*

    ~Alex H.

    OdpowiedzUsuń