sobota, 20 października 2012

Rozdział 16

Zayn i Sherry weszli do cichego budynku wytwórni płytowej. Stanęli przy recepcji. Siedziała tam Sam.
- Cześć, Sam, wiesz może gdzie miałem zaprowadzić Sherlock na nagranie demo z Sheeran'em ? - zapytał z delikatnym uśmiechem, a Sherlock zaczęła się denerwować.
Chwyciła go za rękę. Przeszedł ją dreszcz. A co jeżeli jej się nie uda ? Będzie zbyt zestresowana ? Coraz gorsze myśli przychodziły jej do głowy, nie słuchała nawet głupiej gadaniny, którą prowadziła recepcjonistka z piosenkarzem. Ściskała jego rękę i traciła powoli rozsądek. W końcu chłopak pociągnął ją za sobą do windy. Ledwo przytomna ze strachu szła niepewnie za nim. Gdy drzwi windy się zamknęły, on się w końcu odezwał :
- Co się stało ? Nie denerwuj się. Przecież nic się nie dzieje - mówił.
- Ale... - nie zdążyła nic powiedzieć, bo on już trzymał ją w objęciach.
Winda znowu się rozsunęła, a przed nimi stał rudowłosy piosenkarz - Ed Sheeran, czekający na nich. Nie mógł się doczekać spotkania z siostrą Stylesa. Na ich widok cały poczerwieniał. Zrobiło mu się głupio, bo myślał, że ona także coś do niego czuła, a właśnie teraz zobaczył ją w objęciach "tego" Malika. Ściskająca się para nie zauważyła, jak winda otworzyła i zamknęła się ponownie. Mulat odsunął ją od siebie i trzymał na wyciągnięcie ramion.
- Posłuchaj mnie, wszystko jest dobrze. Ja tam będę, nic nie pójdzie źle, będziesz śpiewać, nagrywać powtórki, dokładnie to co my w studiu. Nikomu nie udaje się za pierwszym razem. Nie masz się czego bać, zrozumiałaś ? - powiedział poważnie, a ona pokiwała głową, ale minę dalej miała wystraszoną.
Kliknął, aby winda się rozsunęła i zobaczyli lekko zdezorientowanego Ed'a.
- Cześć... wam - powiedział niepewnie na powitanie.
Sherry podeszła do niego i pocałowała go w policzek z dalej pustym wzrokiem.
- Coś się stało ? - zapytał Zayn - Stoimy tu jak kołki, chodźmy nagrywać.
- Cher ? - zapytał rudy - Wszystko okej...? Bo raczej się nie wydaję...
Dziewczyna chciała coś powiedzieć, już otworzyła usta... Niestety to nie słowa z nich wyleciały, lecz wymiociny spowodowane zdenerwowaniem. Zwymiotowała wprost na podłogę i buty Eda, który nie zdążył odskoczyć. Zayn chwycił jej włosy w oczekiwaniu na dalszy ciąg. Na szczęście nie zwymiotowała od razu ponownie. Chłopcy zdążyli zaprowadzić ją do najbliższej toalety, gdzie dziewczyna już wymiotowała nad sedesem. Ed stał przy umywalce i czyścił buty, cicho klnąc pod nosem.
- Jak się czujesz ? - zapytał Mulat klęcząc przy niej, podał jej gumkę do włosów, by sobie je związała.
- Gorzej niż przed tym jak tu weszłam. Chyba nici z dzisiejszego nagrywania, muszę... - kolejna porcja zwróconego jedzenia wylądowała w toalecie.
- Iść do lekarza ? Zgaduję. Zawiozę Cię do domu i przyślę jakiegoś lekarza - zaoferował, Ed poirytowany całą sytuacją chciał, by Malik zniknął, by to on trzymał jej włosy, by to on obejmował ją w pasie, by to on był dla niej teraz ważny.
- Zayn miałem Cię wysłać do Simon'a. Idź lepiej już i przeproś go ode mnie, że zająłem się najpierw chorą. Tak to sarkazm, bo wiem, że będzie wściekły... Idź już - krzyknął zdenerwowany Sheeran, gdy widział, że chłopak nie zareagował od razu, bo ważniejsza była ona niż Simon i jego kariera.
Po kolejnych paru wymiotach rudzielec wziął wiaderko i podniósł ją z ziemi. Sherlock, chyba nie miała już czym wymiotować, bo gdy przechodzili przez cały budynek do wyjścia to wiaderko nawet się nie napełniło. Wsiedli do czarnej taksówki, która zawiozła ich pod apartamentowiec dziewczyny. Sheeran eskortował ją, aż do łóżka, gdzie ta się położyła pod kołdrą. Przyniósł jej z apteczki na dole ziołową wódkę, która według kapucyńskich mnichów jest najlepsza na zatrucia. Łyknęła szybko łyżeczkę leku. Zwinęła się w kulkę i zamknęła oczy. Ed, gdy zobaczył, że dziewczyna nie wymiotuję już i stara się zasnąć wsiadł spokojnie do windy. Zjechał o piętro niżej i wszedł do mieszkania chłopców. Harry siedział rozwalony na kanapie razem z Niallem i Louisem.
- Cześć, co tu robisz ? - zapytał radośnie Harry na jego widok i wstał, by się przywitać.
Podali sobie ręce, Niall skinął głową, a Lou zamachał z szerokim uśmiechem powracając do monitora laptopa razem z Irlandczykiem.
- Musieliśmy zrezygnować z sesji nagraniowej, bo twoja siostra się czymś zatruła, czy coś. Leży na górze i powoli zasypia, dałem jej ten kapucyński spirytus i chyba jej pomógł trochę... - wytłumaczył rudy trochę poruszony, ale spokojny.
- Dzięki wielkie, że ją przywiozłeś. A gdzie Malik ? - zapytał i nacisnął w przycisk powracający windę.
- U Simona. To leć, ja też będę mykał. Zajmiesz się nią ? - Harry skinął głową i zniknął w windzie.
Sheeran musiał czekać na powracającą w górnego piętra. Chłopcy na kanapie nerwowo się szturchali, ale nie chcieli rozmawiać przy znajomym Stylesa, bo nie przepadali za nim. Był jak to zawsze określali "pijaczyną", za dużo gadał i za łatwo dochodziło mu się do dziewczyn.
- Coś nie tak ? - zapytał patrząc na ich zachowanie.
- Nie... - powiedział zażenowany Lou - Tak sobie się przepychamy.
- Taa, spoko. - przewrócił oczami rudzielec.
- A jak tak w ogóle ? Byłeś ostatnio na randce z Cher, opowiadaj - powiedział ciekawy Irlandczyk, bo wiedział, że wokalista i tak im wszystko powie, nie potrafił trzymać języka za zębami.
- Pogadaliśmy trochę, no ogólnie nasze usta miały lepsze zajęcia od rozmów, jeżeli wiecie o co mi chodzi - uśmiechnął się - Wątpię, żeby i tak coś z tego wyszło, w końcu to tylko jakaś małolata, szczerze... Lubię ją, ale to dziewczyna bardziej na jedną noc, niż śniadania z rana - jedna z zalet dla ludzi znających wokalistę to to, że najpierw mówi potem myśli, Niall odchrząknął poirytowany.
- O patrz twoja winda - wyręczył go Louis przed wyrzuceniem z siebie paru niepotrzebnych wyzwisk.
- To cześć ? - Tomlinson kiwnął głową, a Ed pomachał im na pożegnanie i winda się zatrzasnęła.
- "Dziewczyna na jedną noc" ?! - wykrzyczał zdenerwowany Horan - CZY Z NIM JEST WSZYSTKO OKEJ ?!
- Spokojnie... W końcu skoro się ślinili całą randkę to znaczy, że jest trochę łatwa... - powiedział cicho chłopak z Doncaster, a drugi uderzył go w ramię.
- Poleciała na niego, bo to jej idol, to dlatego... Chodźmy już do niej, chcę wiedzieć jak się czuję, no...
- Ech, Ci Irlandczycy... - westchnął, rozłożył ręce i zabawnie przewrócił oczami.

Harry przyniósł siostrze gorącą herbatę. Sherlock blada jak ściana podparła się na łokciu i wzięła od niego kubek.
- Przebrałabyś się w piżamę, czy coś ? - Sherry kiwnęła głową i oddała mu ciepły kubek.
Poszła do łazienki i wolno przebrała się w kraciastą piżamę. Głowa jej pulsowała, czuła, że ma gorączkę. Wsunęła się ponownie pod kołdrę i wzięła łyk herbaty.
- Dzięki - powiedziała zmęczona.
- Luz, jutro z rana przyjdzie lekarz, wytrzymasz ? - ona kiwnęła głową - Gorączka pewnie i tak nie zejdzie, mam nadzieję, że nie będziesz wymiotować. Zostanę z Tobą na noc, dobra ?
- Nie musisz, spoko przeżyję... - przełknęła herbatę - Musisz też się wyspać, przyślij recepcjonistę, czy kogoś. Nie dam Ci siedzieć przy mnie całą noc - wychrypiała, głowa pulsowała jej z bólu coraz mocniej.
- Zobaczymy, odpocznij, ja wezmę sobie książkę, czy coś i zasiądę na tej pięknej kozetce w rogu - wskazał na skórzany mebel i wstał.
Sherlock poirytowana jego opiekuńczością odłożyła herbatę na stolik nocny i rzuciła się na poduszki. Zakryła się po szyję kołdrą. Zamknęła oczy i starała się zdrzemnąć, ale głowa, gorączka i skręcający pusty żołądek dawały się we znaki. W końcu jednak wsłuchała się w przewracanie stron książki przez jej brata, który cicho siedział w kącie. Dawało jej to poczucie bezpieczeństwa, więc ze spokojem w sercu zdrzemnęła się.
Po paru godzinach obudziła się z chęcią zwymiotowania paru łyków herbaty. Zobaczyła pusty mebel w rogu i książkę otwartą na nim. Chwyciła szybko wiaderko zabrane ze studia i ponownie zwymiotowała wodą. Zaczęła się krztusić, ale połknęła ślinę i starała się nie wypuścić nic z ust. Wytarła usta rękawem dużą koszulą w kratę, która leżała na łóżku z nie wiadomo jakiego powodu. Padła na łóżko i czuła jak jej szkielet nie daje już rady. W kościach ją łamało, jakby miała za sobą całe życie.
- Znowu wymiotowałaś ? Jeszcze masz czym ? - powiedział Niall, który wbiegł po schodach, by zobaczyć, czy wszystko jest dobrze z dziewczyną.
- Chyba to były ostatnie wymioty na dzisiaj, ale mam wrażenie, że będzie już tylko lepiej... - wymamrotała.
Chłopak wziął wiadro i wylał zawartość do sedesu, następnie umył je w kabinie. Usiadł na skraju łóżka i spoglądał na nią z ukosa.
- Widzę, że moja koszula się przydała - uśmiechnął się i wrzucił ją do pralki w łazience.
Potem usiadł na kozetce i powrócił do lektury, którą jej brat tu zostawił. "Dla Ciebie Wszystko" Nicholas'a Sparks'a. Podciągnęła się na poduszkach i siedziała patrząc się na czytającego. Przewróciła lekko głową, która zdawała się ważyć tonę.
- Mógłbyś mi przynieść parę aspiryn, albo coś mocniejszego, bo nie wytrzymam za długo... - wyszeptała i złapała opadającą głowę.
Blondyn od razu zbiegł po schodach i wyciągnął z apteczki buteleczkę plastikową wypełnioną po brzegi małymi białymi tabletkami. Nalał wody do szklanki i zaniósł dziewczynie.
- Daj mi cztery - Horan wysypał sobie na rękę cztery tabletki i podał jej wodę.
Sherlock wzięła od niego tabletki i popiła je całą szklankę zimnej wody, który przechodziła przez jej gardło mrożąc jego ściany.
- Zrób coś dla mnie, już ostatnią rzecz, podaj mi komputer...
- Dla Ciebie wszystko - powiedział pod nosem i podał jej cienkiego laptopa firmy Apple z fioletowo-czarnymi paskami na zewnątrz.
- Wszystko ?
Bo wiesz, mogę załatwić wszystko - uśmiechnął się na pocieszenie.
- Usiądź ze mną, bo tak siedzisz na tej kozetce jakbym gryzła... - po namyśle dodała - Chociaż pewnie się zarazisz, więc lepiej nie.
- Spoko, jestem - usiadł obok niej, ściągnął buty i wsunął się pod kołdrę.
Dziewczyna położyła głowę na jego ramieniu i poczuła jego zapach. Znała już go, ale nie mogła sobie przypomnieć skąd, gorączka i ból głowy jej tego nie ułatwiały. Otworzyła komputer. Weszła na YouTube. Znalazła swój cover z Zayn'em. Miał już lekko ponad milion. Uśmiechnęła się, chociaż bardziej przypominało to grymas, nie miała siły nawet na uśmiech. Zaczęła czytać komentarze. Nawet Ci, którzy nie lubili One Direction komentowali, że ma ona niesamowity głos. Komentarzy było równie dużo, co wejść na sam filmik. Potem weszła na Facebooka. Miała ponad pięćset zaproszeń do znajomych.
- I co mam teraz zrobić ? - powiedziała patrząc na niewyobrażalną liczbę osób, chcących bycia w jej gronie znajomych.
- Napiszemy do administratorów, że jesteś już sławna i potrzebujesz prywatnego konta - powiedział Niall, jakby to miało być oczywiste.
Otworzył nową kartę i wszedł na jej skrzynkę pocztową. Napisał wiadomość do dziwnego adresu mailowego o przeniesienia konta na prywatne. Po chwili usłyszeli dźwięk powiadomienia na Facebooku. Chłopak na nią kliknął i wyświetlił im się komunikat.
"Jesteś już sławną osobą, więc chcemy dbać o Twoje bezpieczeństwo. Teraz możesz spokojnie przeglądać i zapraszać celebrytów, takich jakim sam jesteś. Oczywiście twój profil nie jest już widoczny dla osób, które nie są w Twoich znajomych. Jedynie twoi znajomi mogą Cię teraz widzieć. Dziękujemy za zgłoszenie się do nas ! W razie innych problemów pisz do nas na nasz e-mail.".
- Dzięki, jesteś wielki - uśmiechnęła się, nabrała już trochę koloru, a mięśnie jej twarzy nie były tak sztywne jak wcześniej.
- Proszę, jak chcesz to moglibyśmy Ci założyć fanpage'a, w końcu każdy artysta musi mieć takiego - zaproponował.
- Może później. Teraz to już nic mi się nie chcę - stwierdziła i wstała z łóżka - Idę do łazienki...
Chłopak wszedł na swojego Twittera. Przeglądnął parę tweetów znajomych i dodał do obserwowanych Sherry. Potem napisał do niej "Wracaj szybko do zdrowia ! xx. Nie mogę się doczekać, aż będziesz skakać po meblach : D". W łazience rozległ się dźwięk powiadomienia z serwisu. Niall uśmiechnął się do siebie. Odświeżył stronę i zobaczył, że dziewczyna już odpowiedziała "Nigdy nie skakałam po meblach ! Po prostu jestem szczęśliwa, że mieszkam nad czterema głupkami x". Blondyn zaśmiał się do siebie. Zastanowił się, co by było, gdyby Sherlock nigdy się nie dowiedziała, że się już skądś znają ? "Jest nas przecież pięciu ? Z resztą, wróć do mnie i pooglądajmy jakiś film : D", napisał chłopak bez zastanowienia. Jego fanki, pewnie już  przeczytały ich małą konwersacje, już zaczną ich śledzić i wytykać palcami. Zaraz będą trendować, że Sherry nie będzie dla niego dobrą dziewczyną, na co ona albo się nie przejmie, jakby go nie lubiła, albo wręcz przeciwnie. "Nie liczę Louisa, bo jest z was najbardziej dorosły, chociaż Liam głupi też nie jest, no dobra, może mieszkam nad trzema - Tobą, Zayn'em i Harry'm. Moglibyśmy pooglądać w sumie coś, ale mam nie płakać :)". Drzwi do łazienki otworzyły się, Cher stała z telefonem w ręku, gdy siadała na łóżku dostała powiadomienie o tweecie "Obiecuję, że przy mnie nie da się płakać, chociaż oferuję moje ramię, jakby co, więc wskakuj pod kołdrę, bo nie wyzdrowiejesz :) x". Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i wsunęła się pod pierzynę obok Irlandczyka.
- To co oglądamy, Księżniczko ? - uśmiechnął się Niall szeroko.
- Jak mnie nazwałeś ? - zapytała zdezorientowana, tylko jedna osoba ją tak nazwała świadomie i to był jej Książę.
- Księżniczką, bo w końcu będę się Tobą opiekować i masz być jak to ujął Harry "rozpieszczana jak księżniczka". Więc tak Cię nazwałem, coś nie tak ? - wytłumaczył się szybko lekko zdenerwowany, lecz nie dał tego po sobie poznać.
- Aaa... - odpowiedziała lekko zrezygnowana - N-nie wiem - zająkała się - Na co masz ochotę ?
- Obojętnie, żeby było ciekawie. Ulubiony film twój, w takim razie ?
- Harry Potter, zatem, ale puść mi ostatnie dwie części, bo ich nawet nie pamiętam, chociaż książkę czytałam, aż za dużo razy - zaśmiała się sztywno.
- Niech będzie, trochę magii nie zaszkodzi - uśmiechnął się.

_____________________________________________

Tak jak obiecałam, rozdział 16 pojawił się w sobotę. Mam nadzieję, że jak Cheray mi pomoże to wszystko będzie szło lepiej i szybciej. Zabieramy się do pracy. Polecacie jakieś imaginy, bo mogłabym coś poczytać ? ;))

9 komentarzy:

  1. Śmieszne jak Edowi na buty zwymiotowała.Fajny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, Ed, dobrze mu tak! Awww, Nialll&Sherry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooooooooooooooooo Nerry!!!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. słodki jestem ciekawa jak to z nimi będzie ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. i dobrze tak Ed'owi bo nazwał ją łatwą -.-
    tylko żeby nie było tu jakiegoś romansika z Zaynem xD
    i wgl czemu ona się nie skapnęła, jak Nialler nazwał ją Księżniczką *.*
    poprostu Cię kocham :*
    i znowu rozdzał jest poprostu zajebisty :D
    Buziaczek :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona po prostu trochę jest emocjonalnie niedojrzała, by dostrzec niektóre rzeczy, może i jest inteligentna i mądra, ale daleko jej do ideału xD
      Buziaczek :**

      Usuń